W sobotę, 21 maja odbyło się coroczne Wiosenne Seminarium dla Średniej Generacji Mniejszości Niemieckiej. Spotkaliśmy się w tym roku w Nidzicy. Celami naszego seminarium były zwiedzanie Zamku w Nidzicy, zwiedzanie miasta, jak również dyskusja o strukturach Mniejszości Niemieckiej w Wschodnich i Zachodnich Prusach. W drugiej części spotkania udaliśmy się do Nidzickiego Stowarzyszenia Mniejszości Niemieckiej. Po powitaniu i oficjalnym otwarciu seminarium poznaliśmy historię i działalność stowarzyszenia. O tym opowiadała pani Sabina Reguła. Przedstawiła projekty, które są realizowane nie tylko w stowarzyszeniu, lecz również w powiecie Nidzickim. Wspaniałym momentem dla uczestników było pokazanie zdjęć z miasta, które prezentowały zupełnie inne wyobrażenie. Mogliśmy porównać zdjęcia z przeszłości z obrazem miasta dziś.
Następnie pan Michał Schlueter wprowadził nas w temat Struktury Mniejszości Niemieckiej. Pan Schlueter prezentował struktury Mniejszości Niemieckiej w Prusach Wschodnich i Zachodnich, wielokrotnie zachęcało to uczestników do wyrażania się w temacie.
Pan Hahnkamp odniósł się również do tego jak produkowane są audycje radiowe dla Mniejszości Niemieckiej na Warmii i Mazurach. Audycja radiowa Allensteiner Welle istnieje już od 20 lat. Każdy może włączyć radio w niedzielę wieczorem po 20.00 i posłuchać niemieckojęzycznej audycji. Im więcej słuchaczy, tym jaśniejszy jest obraz społeczeństwa, które słucha tych audycji.
W grupach pięcioosobowych uczestnicy zbierali wady i zalety obecnych struktur. Słychać było jak dużo emocji i zdań wychodzi przy tym na światło dzienne. Niektóre argumenty powtarzały się wielokrotnie, co może wskazywać na to, że dla wielu jest to ważny punkt.
Argumenty były bardzo różnorodne. Można było wyróżnić następujące punkty. Wśród pro były:
- Oferta dla dzieci,
- Jasny podział zadań,
- Leaderzy na płaszczyźnie lokalnej,
- Dużo pomysłów,
- Wymiana doświadczeń,
- Wspólne przeprowadzanie projektów.
Wśród conta były:
- Struktury zabijają entuzjazm uczestników,
- Członkowie nie angażują się,
- Zarząd jest sam dla siebie,
- Brak(ująca) komunikacja,
- Braki w budżecie,
- Niski udział młodzieży,
- Brak nowych leaderów,
- Brak nowych członków,
- Działalność charytatywna w zarządzie,
- Dyktatura większości,
- Niepunktualność wpłat opłat członkowskich
Atmosfera była tak napięta, że można byłoby dyskutować o tym godzinami. Pozostała nadzieja na kolejne spotkanie, gdzie po krótkiej przerwie i czasie na przemyślenia można byłoby dalej obradować i stworzyć nowe koncepcje.
W niedzielę udaliśmy się w podróż. Na początek pojechaliśmy do Szkotowa/Skottau, gdzie zwiedziliśmy stary cmentarz wojskowy z czasów I Wojny Światowej. Cmentarz położony jest na obrzeżach wsi i należy do cmentarzy ewangelickich. Viele osób próbowało odszyfrować nazwiska i informacje na kamieniach nagrobkowych. Na cmentarzy znajdują się również groby masowego pochówku, w których spoczywa 139 żołnierzy rosyjskich od sierpnia 1914 roku.
Ze Szkotowa/Skottau pojechaliśmy do Orłowa/Orlau. Przed wsią obejrzeliśmy inny cmentarz. Spoczywa tu 1.101 rosyjskich i 326 niemieckich żołnierzy, którzy w sierpniu 1914 polegli. Mamy tu wiele dobrze zadbanych kamieni nagrobkowych. Na cmentarzu jest dość ciemno, z uwagi na wiele drzew. Przed dwoma laty skradziona zostałą pompa, która służyła do pojenia zwierząt: koni i krów. Był to nieoceniony element krajobrazu na starym i dobrze zachowanym cmentarzu.
Jako następny punkt naszej podróży był spacer przez Rezerwat Przyrody Koniuszanka II. Spacerowaliśmy przez las. Można było tu podziwiać wspaniałe stare dęby. Niektóre były częściowo i w całości spróchniałe. Głęboko w lesie odkryliśmy bunkier, który jest dobrze zachowany.
Nasze dwudniowe wydarzenie zakończyło się po obiedzie.